-Ja otworzę tato- krzyknął Tosiek i podbiegł do drzwi, Po chwili ujrzał koleżankę ojca, która w rękach miała reklamówkę z potrzebnymi rzeczami do zrobienia naleśników.
-Cześć Tosiek- odparła Emilka i weszli do środka.
-O, hej- Krzysztof wyjrzał z kuchni.
-Hej, to jak bierzemy się za te naleśniki?- spytała Emilia. Syn Zapały energicznie pokiwał głową i po chwili zaczęła się zabawa. Oczywiście nie obyło się bez rzucania mąką.
Gdy naleśniki były gotowe, a kuchnia jako tako posprzątana, cała trójka udała się do salonu. W miłej atmosferze zjedli posiłek. Tosiek postanowił zostawić ojca z jego koleżanką samego. Wychodząc z pokoju chłopiec włączył romantyczną muzykę.
-Niemożliwy jest ten Tosiek- westchnął Krzysiek.
-To co? Potańczymy?- zaproponowała Emilka.
-Ok- zgodził się Krzysiek i wstał z sofy. Złapał Emilkę delikatnie za dłoń i wyszli na środek salonu. Kołysali się delikatnie w rytm muzyki. W końcu spojrzeli sobie głęboko w oczy, ich twarze się zbliży się i w końcu ich usta spotkały się. Zaczęli się całować co raz namiętniej.
-Nie boisz się, że Tosiek nas zobaczy?- zapytała Emilka, chcąc złapać trochę oddechu.
-Przecież on tego oczekiwał- Krzysiek znowu zbliżył się do Emilki. Ich pocałunki stawały się co raz bardziej odważniejsze. Mężczyzna z początku trzymał obie dłonie na policzkach Drawskiej, ale potem jedną z nich położył na pośladku. Pomału zaczęli kierować się w stronę sypialni. Zapała delikatnie odpiął jej sukienkę i ją z niej zdjął. To samo zrobił z jej biustonoszem. Emilka zaczęła odpinać Krzyśkowi koszulę, a potem spodnie. Po chwili oboje leżeli w łóżku. Krzysiek błądził rękoma po ciele Emilki. Delikatnie pieścił jej piersi, a ona jego członka.
-Serio nie boisz się, że tu Tosiek wpadnie.
-Nie jest już takim małym i głupim dzieckiem- zapewnił ją Krzysztof i wrócili dalej do pieszczot.
Cieszę się, że wróciłaś i czekam na next! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej. Super piszesz!!! Oby jak najwiecej takich rozdzialików :3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola